Pruszków- nie tylko mafia…
…czyli między innymi o stereotypach. Przyznam się szczerze, że gdy pierwszy raz tu przyjechałam nie byłam do tego miejsca pozytywnie nastawiona, mafijny PR zrobił swoje (a tak na marginesie spróbujcie wpisać w google Pruszków i zobaczcie, co wyskoczy jako pierwsze;) Jednak to miasto zaskoczyło mnie swoim urokiem, spokojem i dużą ilością zieleni.
W Pruszkowie są aż trzy duże parki (nie licząc mniejszych terenów zielonych), co jest chyba niezłym wynikiem jak na 55cio tysięczne miasto.
Pierwszy z nich znajduje się w dzielnicy Tworki (i tu kolejny stereotyp, wielu osobom Tworki kojarzą się wyłącznie ze szpitalem psychiatrycznym). Rzeczywiście szpital leży na terenie parku, ale jeśli tylko wejdziecie za bramę oczaruje was jego urok tego miejsca ze starodrzewiem i licznymi pomnikami przyrody.
Znajdziecie tu również ciekawostki architektoniczne, np. kościół Przemienienia Pańskiego będący dawną cerkwią w stylu ormiańskim, w budynku dyrekcji szpitala pisana cyrylicą tablica, zawierająca podziękowania dla cara (trzeba zobaczyć samodzielnie, nie pozwolono mi sfotografować), a przed wejściem figura Matki Boskiej z 1897 r. i piękna latarnia.
Drugi, zlokalizowany w centrum miasta park Potulickich, jest ulubionym miejscem spacerów pruszkowian. Park został założony w II połowie XIX w.
Przy komponowaniu parku, jako główny motyw, wykorzystano kompleks 4 stawów, zbiorników wodnych oraz systemu łączących je kanałów, starorzecza ( dawne koryto rzeki Utraty ) oraz podmokłych szuwarów. Stanowią one naturalne siedlisko dla licznych gatunków ptaków wodnych. Mnie udało się sfotografować tyko kaczki, ale zapewniam, że cierpliwi zostaną nagrodzeni widokiem wielu ciekawych gatunków.
W południowo-zachodniej części parku znajduje się klasycystyczny pałac z XIX wieku, do roku 1945 własność rodziny Potulickich, obecnie USC i pałac ślubów,
natomiast w oficynie(dawna oranżeria i powozownia) Muzeum Starożytnego Hutnictwa.
Trzeci park, zwany Parkiem Mazowsze (dawny Park Hoserów) mieści się w dzielnicy Żbików i kryje niejedno urokliwe miejsce.
Został on zagospodarowany stosunkowo niedawno, uwagę zwracają drewniane pomosty i nowe latarnie
Będąc w Pruszkowie zachęcam do zahaczenia o znajdujące się na południowy zachód od miasta Otrębusy, gdzie znajduje się bardzo ciekawe Muzeum Motoryzacji – niezła gratka dla miłośników starych aut i nie tylko. Jako ciekawostkę dodam, że wiele z tych samochodów jest „na chodzie” i są często wypożyczane do ślubów.
Jeśli nieco zgłodnieliście po spacerach i zwiedzaniu polecam posilenie się w Erebuni - ormiańskim barze z kebabem (wegetarianie też z pewnością nie wyjdą głodni;)) Znajduje się on pod arkadami przy Wojska Polskiego. Kebab tam serwowany jest pyszny (mój mąż, koneser kebabów potwierdza;) i nie ustępuje w niczym tym jedzonym w Turcji.A jeżeli mielibyście ochotę na coś słodkiego polecam Cafe Motyl przy ul. Kraszewskiego.
Można tam zamówić smaczne desery i kawy w niskich cenach (np. duży puchar lodów, z bakaliami, sosem i posypką kosztuje 10zł) i siedząc w słoneczny dzień w kawiarnianym ogródku podziwiać strzeliste gotyckie wieże, znajdującego się nieopodal kościoła Św. Kazimierza, również wartego uwagi.
Jeśli nie macie samochodu, nie stanowi to żadnego problemu- Pruszków jest doskonale skomunikowany z Warszawą poprzez kolejki WKD i SKM, a dojazd do centrum stolicy to jedynie 20-25min.
Dziękuję tym, którzy wytrwali do końca tego długiego tekstu:))
Zwiedzanie to jedno z moich hobby i dlatego trochę się rozpisałam.
Zatem zapraszam do odwiedzenia Pruszkowa i mam nadzieję, że zmienicie zdanie na jego temat podobnie jak ja:)